12b – Ochryda – bułgarsko-serbskie akcenty

Żegnamy się z macedońskim Wawelem i schodzimy ze wzgórza w kierunku jeziora. Łatwo zrozumieć dlaczego Słowianie dali miastu nazwę Ohrid: vo hrid = na wzgórzu.

Za czasów greckich było to Lychnidos – miasto światła. W sumie nie wiem dlaczego. Spekulując, powiedziałbym, że światło odbija się od wody i zwiększa wrażanie „jasności” w mieście. Ale jak było naprawdę…

Dosyć dziwne zestawienie żółtej i rudej roślinności na niebieskim tle:

Słońce wali niemiłosiernie, także po oczach. Częsta technika zdjęciowa: robienie dłonią daszka nad obiektywem, pobór jasności z chmur, przesunięcie obiektywu na wybraną scenę. Efekt: zdjęcie równomierniej naświetlone, choć z efektem burzowym:

A nad jeziorem pocztówkowa Macedonia, czyli cerkiew św. Jana Teologa z Kaneo. Bilet wstępu to jakieś groszowe sprawy. Niestety niemal wszędzie zakaz fotografowania. Generalnie nie chciało mi się chandryczyć i nie próbowałem robić zdjęć ukradkiem:

Wzdłuż jeziora ciągną się plaże, mnóstwo ludzi, hałas, zgiełk, komercja, której nie chce mi się fotografować. Trochę wytchnienia łapiemy przy wodopoju:

Ciekawym pomysłem jest ten pomost prowadzący od Kaneo, w kierunku centrum Ochrydy:

Sobór św. Zofii z czasów Pierwszego Imperium Bułgarskiego – być może zbudowany nawet przez tego samego cara, Borysa I, który przyjął z otwartymi ramionami św. Klemensa i św. Nauma:

W środku znajdziemy największy na świeci zespół fresków bizantyjskich z XI –XIII wieku. O tym jak ważnym ośrodkiem religijnym była Ochryda świadczy fakt, że działające tu arcybiskupstwo obejmowało Bułgarię, Mołdawię, Wołoszczyznę, Apulię, Kalabrie i Sycylię. Nieźle, prawda?

Arcybiskupstwo zostało zlikwidowane dopiero w 1767 roku, ale do jego tradycji próbuje nawiązać Macedoński Kościół Prawosławny, w którego godle jest właśnie sobór św. Zofii. Macedoński Kościół Prawosławny ogłosił w 1967 swoją autokefalię (niezależność) od serbskiego kościoła, ale, jak się można domyślić, znając bałkańskie realia, żaden kościół prawosławny go do dziś nie uznaje.

Godło Macedońskiego Kościoła Prawosławnego z wikipedii:

Ładne widoczki są z okolic soboru:

Odbijamy od jeziora i wchodzimy ponownie do centrum. Po drodze kilka cerkiewek, które tłumaczą dlaczego przed wiekami powstała myśl, że jest ich tyle w Ochrydzie, co dni w roku – taka średniowieczna „urban legend”.

Ze wszystkich obiektów sakralnych w Ochrydzie najbardziej spodobała nam się cerkiew sv.Bogorodica Perivlaptos. Cicho tu, spokojnie, turysty żadnego, choć opłata owszem.

Patronem cerkiewki, oprócz Bogurodzicy, jest również nasz bohater, św. Klemens, którego relikwie przez krótki czas były tu przechowywane. Gdy Turcy zamienili na meczet sobór św. Zofii, również w tej świątyni wylądowało ochrydzkie arcybiskupstwo. Tutejsze freski – uważane za jedne z najpiękniejszych w Macedonii – wykonali nadworni malarze serbskiego króla Milutina (panował 1282–1321),

Warto krótko wspomnieć jeden fakt odnośnie króla Milutina. Z poniższej mapy dobrze widać, że zajął ziemie (jasnozielony kolor), które wtedy należały do Bizancjum, a dziś stanowią północną część FYROM Macedonii. Taaaak, znowu lepiej nie przypominać dzisiejszym FYROM Macedończykom, że Skopje było wtedy stolicą Serbii

Włazimy na najwyższe miejsce Ochrydy, czyli twierdzę króla Samuela. Bułgarski car, dokonał rozbudowy istniejących już wcześniej fortyfikacji. Przewodnik Pascala zapewnia, że forteca bardzo przypomina te z Półwyspu Iberyjskiego.

Tę mapę z wikipedii już wklejałem, ale zróbmy to jeszcze raz. Car Samuel był w podboju Bałkanów jeszcze bardziej efektywny niż jego serbski odpowiednik 300 lat później. Bułgarski władca przeniósł stolicę ze Skopje właśnie do Ochrydy.

Po twierdzy zostały tylko odrestaurowane mury (w najwyższych miejscach sięgają 16 metrów) , ale warto tu wejść choćby dla widoków:


CIĄG DALSZY>>>

Ten wpis został opublikowany w kategorii Macedonia i oznaczony tagami , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz